Wybrane fragmenty recenzji książki Izaak Newton: Bóg, światło i świat:

Znajdziemy tu po prostu dosyć zwięzłą, dobrze napisaną biografię wielkiego uczonego. Czegoś takiego właśnie potrzebowała polska literatura jako swojego "pierwszego czytania o Newtonie"(...)
(...) uczy, jak rozumieć dzieło wielkiego uczonego i czyni to w świetle obecnej wiedzy z dziedziny fizyki i astronomii. Uważam, że autor jest najlepszy właśnie w tych partiach, w których prowadzi czytelnika przez labirynt intelektualnych przygód Newtona, gdy ukazuje mu nie tylko jego wielkie odkrycia, ale i wszystko to, co do nich doprowadziło.
Michał Heller, "Zagadnienia filozoficzne w nauce", XXII, 1998, s. 153-155.

Nie jest to książka filozoficzna, ale z pewnością bardzo warta polecenia każdemu zajmującemu się filozofią. Autor tej pasjonującej monografii dzieła Newtona przeprowadza czytelnika w sposób bezpieczny i przystępny przez zdumiewającą mnogość zagadnień i teorii, które stworzył lub rozwinął największy uczony wszech czasów.
recenzja podpisana (jh) w: "Principia", XV, 1996, s.208-209.

Wydawnictwo Quadrivium (...) wypuściło na rynek książkę popularno-naukową najwyższej klasy: opowieść o Izaaku Newtonie autorstwa Jerzego Kierula. Jest to biografia zawierająca przystępny opis dokonań Newtona we wszystkich dziedzinach jego niezwykle rozległych zainteresowań.
Agnieszka Wojciechowska, recenzja pt. Inteligentna książka o inteligentnym człowieku dla inteligentnego czytelnika, "Matematyka" nr 6, 1996.

Na szczególną uwagę zasługuje w książce Kierula fascynująco naszkicowane tło epoki, w której przełamywały się wiekowe standardy wiedzy, filozofii, teologii, gdzie nauki przyrodnicze nabierające coraz większej ścisłości wciąż jeszcze sąsiadowały blisko z wiedzą ezoteryczną, najczęściej w umysłach tych samych ludzi (również w przypadku Newtona) i w której pracowali, rywalizując ze sobą, czasem bezpardonowo, tacy giganci, jak Galileusz, Kepler, Pascal, Kartezjusz, Leibniz, Locke, Huygens, Wren i wielu innych. Kierul wiąże te wszystkie nitki ze sobą bardzo udatnie, co sprawia, że uwaga przy lekturze tej, w końcu niełatwej książki nie słabnie ani na chwilę.
recenzja podpisana (mac) w miesięczniku "Odra" 1996.

wróć na stronę Izaak Newton